Centrum Pedagogiczne dla Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego
w Czeskim Cieszynie
Kalendarz
kwiecień2024
powtśrczpisoni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13
  • Festiwal Piosenki Dziecięcej - koncert finałowy
14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25
  • 09:00 - Przegląd Cieszyńskiej Pieśni Ludowej
26 27 28
29 30

Historia

Nauczyciele już od dawna doskonale zdawali sobie sprawę z olbrzymiego znaczenia prasy dziecięcej w procesie wychowania młodego pokolenia. Dyskusje na temat powołania takiej regionalnej gazetki prowadzono już na początku XX wieku na forum ówczesnego ZG Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego na Śląsku Cieszyńskim. „Jutrzenkę“ powołał do życia sekretarz ZG PTP, nauczyciel szkoły w Trzanowicach, Klemens Matusiak,który został jej wydawcą i równocześnie redaktorem. Administratorem był kolega Matusiaka z trzanowickiej miejskiej dwuklasówki, Jan Lasota, a redaktorem odpowiedzialnym, profesor Alojzy Milata z Cieszyna. Pierwszy numer „Jutrzenki“ – pisemka obrazkowego dla młodzieży – pojawił się w kwietniu 1911 r. Miesięcznik drukowano w drukarni Towarzystwa Domu Narodowego w Cieszynie. Pisemko ilustrowali Bernard Kotula z Cierlicka oraz P. Michaliczek.
W pierwszym numerze „Jutrzenki“ redakcja informowała, że wśród czytelników, którzy zapewnią sobie roczną prenumeratę, zostaną rozlosowane nagrody rzeczowe. Inną formą zachęty było zobowiązanie redakcji, iż kto pozyska pięciu dalszych czytelników, otrzyma następny rocznik darmowo. Wysokość nakładu w I roczniku wynosiła 4 500 egzemplarzy, w II – 5 400, a w III – 8600. Ciekawostką był fakt, iż gazetkę drukowano na papierze dwojakiego gatunku. Cena normalnego egzemplarza wynosiła 6 halerzy austriackich, natomiast pisemka drukowane na lepszym papierze były o 4 halerze droższe.
W drugim numerze „Jutrzenki“ pojawiła się adnotacja, że „C.K. Szkolna Rada Krajowa w Opawie poleciła pisemko jako czasopismo odpowiednie dla młodzieży wszystkich ludowych i wydziałowych szkół na Śląsku.“ Wybuch I wojny światowej przekreślił dobrze zapowiadającą się karierę pisemka. W terminie ukazał się jeszcze przedostatni, lipcowy, siódmy numer „Jutrzenki“, ale ósmy i zarazem ostatni dopiero w dziewięć miesięcy później – w kwietniu 1915 r. redakcja informowała młodych czytelników, że powodem kilkumiesięcznej przerwy było powołanie redaktora K. Matusiaka do wojska. Pierwszy powojenny numer „Jutrzenki“ został wznowiony dopiero po siedmiu latach, 22 kwietnia 1922 r.przez „Towarzystwo Nauczycieli Polskich w Czechosłowacji“. Redaktorem naczelnym mianowano Rudolfa Siwka, nauczyciela z Rychwałdu, red. odpowiedzialnym był Karol Marosz, nauczyciel z Frysztatu, ilustratorami byli: prof. Gustaw Fierla, Karol Piegza i Leon Molenda. Wznowioną „Jutrzenkę“ drukowano w polskiej Drukarni Ludowej Wiktora Sembola we Frysztacie.
Od r. 1921 Związek Nauczycielstwa Śląska Wschodniego wydawał podobną gazetkę pod tytułem „Nasza Młodzież“. Redaktorem naczelnym był nauczyciel z Czeskiego Cieszyna, Jan Glajcar, ilustratorami zaś nauczyciel z Trzyńca, Paweł Zabystrzan i profesor Gimnazjum w Orłowej, Gustaw Fierla. „Naszą Młodzież“ drukowano w drukarni Karola Prochaski w Czeskim Cieszynie.
Do połączenia obu gazetek doszło w grudniu 1922 r. Do tego czasu wyszło 12 numerów „Naszej Młodzieży“. Wynikiem „zjednoczenia się w każdej dziedzinie“ był nowy tytuł „Nasze Pisemko“. W skład rady redakcyjnej nowej gazetki, a właściwie kontynuatorki przedwojennej „Jutrzenki“ weszli dwaj przewodniczący: Jan Chromik i Jan Matula, redaktor odpowiedzialny Karol Marosz, redaktor Rudolf Siwek, ilustrator Paweł Zabystrzan. Poczynając od 1925 r. administratorem był nauczyciel Józef Stebel z Cierlicka. „Nasze Pisemko“ – z wyjątkiem wakacji – ukazywało się nieprzerwanie aż do października 1938 roku. Wydawcą było Towarzystwo Nauczycieli Polskich w Czechosłowacji, redagowaniem przez cały ten okres trudnili się nauczyciele Rudolf Siwek (KEWIS) z Rychwałdu i Karol Marosz z Frysztatu, drukiem zajmowała się zasłużona dla polskości Drukarnia Ludowa Wiktora Sembola. Wysokość nakładu „Naszego Pisemka“ wahała się od 4500 do 5000 egzemplarzy. Gazetka pojawiała się 10 razy w roku szkolnym od września do czerwca.
„Nasze Pisemko“ przynosiło czytelnikom interesujące materiały regionalne, przede wszystkim cieszyńskie oraz obrazki sceniczne, które były wystawiane przez młodzież. Wielkim powodzeniem cieszyły się dwie powieści przygodowe zaolziańskich pisarzy – „Tajemniczy skarb“ Adolfa Fierli (podczas okupacji przebywał w Wielkiej Brytanii i tam też zmarł) oraz „Bohaterski chłopiec“ Gustawa Przeczka.
Po aneksji Czechosłowacji i wkroczeniu wojsk polskich w 1938 r. na Zaolzie, zaprzestano wydawania „Naszego Pisemka“. Prasę dziecięcą sprowadzano z Polski, aż do okupacji hitlerowskiej.

II wojna światowa zniweczyła cały dorobek szkolnictwa polskiego na Śląsku Cieszyńskim. Faszyści niemieccy zniszczyli biblioteki i gabinety szkolne, toteż po wojnie, kiedy splądrowane szkoły polskie wypełniły się młodzieżą, nauczyciele stanęli przed ważnym problemem dydaktycznym – całkowitym brakiem podręczników szkolnych. Reaktywowane samorzutnie w 1945 r. Towarzystwo Nauczycieli Polskich w Czechosłowacji postanowiło na wniosek nauczyciela Jana Kotasa wydawać dwa czasopisma młodzieżowe, które by chociaż w skromnej mierze zastąpiły niezbędne podręczniki. Gazetce dla dzieci młodszych nadano tytuł „Nasza Szkoła“ (kontynuatorka „Jutrzenki“ i przedwojennego „Naszego Pisemka“), który od rocznika III zastąpiono tytułem „Jutrzenka“. Gazetka dla szkół II stopnia nazwana została „Pracą Szkolną“.
Pierwsze numery tych gazetek,jeszcze bez zgody władz, pojawiły się 1 października 1945 r. Dopiero od drugiego numeru nosiły adnotację: „Zatwierdziło Ministerstwo Szkolnictwa i Oświaty w Pradze do użytku szkolnego“. W stopce jako redaktor odpowiedzialny figuruje pro forma Adam Kubala, emerytowany dyrektor szkoły w Trzyńcu, zamieszkały w Czeskim Cieszynie, ale de facto redaktorem naczelnym, administratorem i duszą redakcji był Jan Kotas. (W roczniku III, który nosi już tytuł „Jutrzenka“, widnieje jako redaktor naczelny Jan Kotas, w roczniku IV i V – Gustaw Przeczek, a od rocznika VI do XIII Józef Ondrusz.)
Jako wydawca widnieje przez dwa roczniki Towarzystwo Nauczycieli Polskich w Czechosłowacji, a po jego likwidacji przez czeską bezpiekę, Zarząd Główny Polskiego Związku Kulturalno – Oświatowego.
„Nasza Szkoła“ była drukowana w nakładzie: 1945 – 4 800 egzemplarzy, 1946 – 4000 egzemplarzy, a w roku 1947 – 3600 sztuk, w drukarni Huberta Lüdemanna pod zarządem państwowym. (Majątek drukarni skonfiskowali niemieccy okupanci zasłużonej dla tutejszej społeczności rodzinie Prochasków, która była właścicielem drukarni od 1806 roku do wybuchu II wojny.) „Nasza Szkoła“ miała 16 stron i kosztowała początkowo jedną, potem dwie korony.
„Praca Szkolna“ posiadała aż 48 stron i kosztowała 3 korony, (dokumentów o wysokości nakładu brak), a redagował ją oprócz Jana Kotasa nauczyciel, a później dyrektor Polskiej Szkoły Średniej w Trzyńcu (następnie przekształconej w dziewięcioletnią szkołę podstawową) Gustaw Przeczek – aż do roku 1974.

Od rocznika VI, czyli od roku 1951, obowiązki redaktora naczelnego „Jutrzenki“ obejmuje Józef Ondrusz, nauczyciel z Darkowa. Wydawcą gazetek, po Zarządzie Głównym Polskiego Związku Kulturalno Oświatowego, staje się Krajský národní výbor (Wojewódzka Rada Narodowa) w Ostrawie, a po kilku miesiącach Státní nakladatelství učebnic (Państwowe Wydawnictwo Podręczników) w Pradze. Drukarnia Lüdemanna w Cz. Cieszynie zostaje upaństwowiona i przechodzi na własność Drukarni Svoboda, by po roku zmienić właściciela. Zostaje nim przedsiębiorstwo państwowe „Tisk“ z siedzibą w Brnie.
Liczba stronic wynosi w tym czasie 32 (plus okładka), format A5 zostaje zachowany. Do kolejnych numerów są jednak dołączane wkładki elementarzowe. Pod kierunkiem J. Ondrusza „Jutrzenka“ nabiera rumieńców. Pomagają mu w tym ilustratorzy – nauczyciele Zabystrzan i Żyła. Pojawiają się nowe działy i winietki. Nakład podnosi się do 4000 egzemplarzy. Zostaje poszerzona Rada Redakcyjna, tworzą ją doświadczeni nauczyciele.
Józef Ondrusz był redaktorem „Jutrzenki“ dwukrotnie: od rocznika VI – 1950/81 do rocznika XII – 1957/58 oraz od rocznika XXVI – 1970/71 do XXVIII – 1972/73.

W 1952 r. wydawcą staje się Státní pedagogické nakladatelství (Państwowe Wydawnictwo Pedagogiczne) w Pradze, które jest własnością Ministerstwa Szkolnictwa. SPN wydaje „Jutrzenkę“ aż do roku 1990 (grudzień). Gazetka jest dotowana przez państwo, a jeden numer kosztuje symboliczną koronę. Kolejni redaktorzy pracują jednak bez etatu, tylko za drobne, wynoszące 300,- Kčs wynagrodzenie.

We wrześniu 1958 r. objął stery „Jutrzenki“ Henryk Jasiczek. Szefował pisemku do czerwca 1970 (roczniki XIV – XXV). Wybitny poeta regularnie publikował w gazetce wiersze dla dzieci, które w 1967 r. zebrał w jeden tom i wydał pt. „Baj baju z mojego kraju“. Pozyskał do rady redakcyjnej wielu nowych współpracowników, między innymi redaktorkę „Gazetki Pioniera“ Janinę Kowalską, Ładę Krumniklową oraz polską ilustratorkę zamieszkałą w Lanszkrounie w Czechach, Marię Malecką. Z chwilą objęcia przez niego stanowiska nakład wynosił 4600 egz., w chwili odejścia 2700. H. Jasiczek wspólnie z sekretarzem redakcji Janem Kotasem w maju 1966 wzięli udział w odsłonięciu pomnika M. Konopnickiej. Na będącej częścią tych uroczystości międzynarodowej konferencji redaktorów czasopism dziecięcych, nawiązali oni bliższe kontakty z „Misiem“, „Świerszczykiem“, Płomyczkiem“, „Młodym Technikiem“, z serbołużyckim czasopismem „Płomjo“, jugosłowiańskim „Cicibanem“ oraz czeskim miesięcznikiem dla dzieci wychodzącym w Jugosławii „ Nasz koutek“. Wymiana gazetek oraz osobiste kontakty przetrwały aż do roku 1990. Najbardziej zaowocowały nawiązane w tym okresie kontakty z warszawską „Naszą Księgarnią“.

Po Henryku Jasiczku na okres trzech roczników redakcję „Jutrzenki“ ponownie objął dr Józef Ondrusz (XXVI – XXVIII, 1970/71 – 1972/73). Nawiązał on ściślejszą współpracę z ilustratorką Marią Malecką.

W 1973 r. objął stery redakcji Czesław Curzydło (1935) i sterował nią do 1997 r. Przez dwa lata redagował „Jutrzenkę“ przy swojej pracy nauczycielskiej w Cierlicku. Od r. 1975, dzięki staraniom wizytatora wojewódzkiego Franciszka Szopy, kierownika Okręgowego Instytutu Pedagogicznego dr Józefa Macury i sekretarza redakcji „Jutrzenki“ i „Ogniwa“ Jana Kotasa, Ministerstwo Szkolnictwa i Państwowe Wydawnictwo Pedagogiczne w Pradze załatwiło obu redakcjom lokale w centrum Czeskiego Cieszyna, nowe umeblowanie, a głównie pełne etaty redaktorom i sekretarce wspólnej dla „Jutrzenki“ i „Ogniwa“ Marii Cienciałowej. Po trzydziestu latach redakcje opuściły gościnne progi mieszkania państwa Kotasów. Oprócz tych udogodnień, członkowie Rady Redakcyjnej otrzymywali na zebraniach poczęstunek, zwrot drogowego i symboliczną sumkę za udział w posiedzeniach. Podniosły się też stawki honorarium. Z redakcją współpracował adiustrator językowy prof. Edmund Rosner, wykładowca Filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie oraz adiustator merytoryczny odpowiedzialny za sprawy ideologiczne. Tak się szczęśliwie złożyło, iż do tej funkcji władze mianowały dr Józefa Macurę, człowieka wielce tolerancyjnego i bezpartyjnego, który swoje obowiązki traktował z przymrużeniem oka. Każdy z członków RR prowadził swój własny kącik w pisemku. RR pracowała w sładzie: Janina Kowalska (humorystyczne opowiadania z życia zuchów), Maria Janiurek (przyroda), Janina Czaja (tłumaczenia z literatury rosyjskiej), Lidia Pawlas (zrób to sam), Antoni Pieknik (rocznice i dni pamiątkowe), Józef Ondrusz (folklor cieszyński, portrety Polaków, nowości książkowe,baśnie, podania, legendy), Józef Macura ( ciekawostki geograficzne i historyczne Śląska Cieszyńskiego, Polski i Czechosłowacji). Nakład wahał się w granicach 2700 egz., z tego około 400 „Jutrzenek“ wędrowało do trzech szkół w Polsce (naturalnie nielegalnie, bo rzeczywiste koszty jednej gazetki wynosiły 16,- Kčs, a czytelnicy płacili tylko 1,- Kčs, dlatego wydawca zabronił ekspedycji „Jutrzenki“ do PRL). Funkcję redaktora naczelnego „Ogniwa“ obejmuje w 1974 roku Henryka Żabińska. Pomaga jej w pracy rada redakcyjna w składzie: Kazimiera Bajer, Eugenia Kaňa, Anna Krzywoń, Lidia Przeczek, Gustaw Sajdok, Franciszek Szopa (odpowiedzialny za sprawy ideologiczne), Roman Żyła. Ilustratorką jest Maria Malecka, układ graficzny tworzy Adolf Stehno. Później doszlusowała do rady redakcyjnej jeszcze prof. Maria Ramsza jako adiustator językowy.

Bardzo pomyślnie rozwijała się w tych latach współpraca z „Naszą Księgarnią“, „Państwowym Zakładem Wydawnictw Szkolnych“ oraz z redakcjami czasopism dziecięcych i młodzieżowych w Warszawie. Można było korzystać z bezpłatnych przedruków, „Nasza Księgarnia“ przesyłała nowości wydawnicze jako nagrody dla czytelników, zapraszała członków RR do odwiedzin stolicy Polski, załatwiała stypendia dla redaktorów i ilustratorki. Z okazji okrągłych jubileuszy „Jutrzenki“ i „Ogniwa“ przyjeżdżali na uroczystości delegaci ZNP, ministerstwa Komisji Edukacji, wydawnictw i redakcji. Dzięki ich staraniom i zabiegom obydwu redakcjom przyznano Medal Pamiątkowy z okazji 200 – lecia KEN (1975), Medal Zasłużony dla Kultury Polskiej (1983) i Medal Twórcom i Przyjaciołom Dziecięcej Książki (1985). Prof. J. Kotasowi przyznano Order Uśmiechu (1974), Czesławowi Curzydle, Józefowi Ondruszowi i Józefowi Macurze Medal Komisji Edukacji Narodowej oraz Zasłużony dla Kultury Polskiej. Bardzo korzystne były również kontakty z bratnimi czasopismami „Płomjo“ – Budziszyn w NRD, „Ciciban“ w Jugosławii. Ta sprzyjająca atmosfera panowała do roku 1990. Od tego czasu ustały kontakty, nie wymienia się już bezpłatnych egzemplarzy. ( Tylko „Płomjo“ przysyła do nas nadal regularnie swe nowe numery.)

Po „Aksamitnej rewolucji“ w CSR „Jutrzenka“ i „Ogniwo“ przechodzą z rąk do rąk. Najpierw zostaje sprywatyzowane Państwowe Wydawnictwo Pedagogiczne, do 1.1.1991 wydawca gazetek. Nikt nie chce wydawać polskich czasopism szkolnych. Dopiero dzięki usilnym staraniom Tadeusza Wantuły i Danuty Brannej - ówczesnych posłów do parlamentu, premiera Czeskiego Parlamentu Pitharda, Ambasady RP w Pradze i Wspólnoty Polskiej na czele z prof. Stelmachowskim, który wyznaczył fundusz ratowniczy w wysokości 100 000 koron na dalszą działalność pisemek oraz osobistemu zaangażowaniu redaktorów „Jutrzenki“ i „Ogniwa“ – Czesława Curzydły i Władysława Sikory, który w roku 1990 przejął funkcję redaktora naczelnego „Ogniwa“, udało się gazetki utrzymać. Sytuacja jednak zmieniła się diametralnie, skończyły się odwiedziny wybitnych osobistości – poetów, pisarzy, działaczy z Polski (Cz. Janczarski, T.Kubiak, T.Śliwiak, W. Żukrowski, B. Zagała, St. Aleksandrzak, B. Lewandowska i inni). Z funkcji grafika zrezygnował prof. Adolf Stehno, nestor grafików czeskich. Na emeryturę odeszła sekretarka redakcji Maria Cienciała, córka prof. J. Kotasa, która była przysłowiową duszą gazetek. Nowe władze, tłumacząc się brakiem funduszy, rozwiązały Radę Redakcyjną. Tymczasowy wydawca - Fakultet Pedagogiczny w Ostrawie – zaprzestał wypłacania honorariów i obniżył gaże redaktorów o 30%. Po kilku zaledwie miesiącach, kiedy Fakultet Pedagogiczny urósł do rangi uniwersyteckiej, „Jutrzenka“ i „Ogniwo“ przeszły pod skrzydła Uniwersytetu Ostrawskiego z siedzibą w Ostrawie. Redaktorzy wiedzieli, że jest to sytuacja tymczasowa. W 1995 r. Uniwersytet zrzucił z siebie balast wydawania „Jutrzenki“ i „Ogniwa“. Nowym wydawcą, ze zmniejszoną dotacją państwową, został Ośrodek Służby Szkole i Technologii Informacyjnej w Karwinie – Frysztacie. Sytuacja ustabilizowała się. Z redakcją współpracowali w tym czasie plastycy: Darina Krygiel, Bronisław Liberda, Józef Drong, Antoni Sochor jr, Antoni Szpyrc oraz Maria Malecka. Grafikiem w tych latach był Wiktor Sembol. Funkcję sekretarki obu redakcji piastowała Barbara Dvulit. „Jutrzenkę“ i „Ogniwo“ drukowała Drukarnia Cieszyńska s.a. Nakład spadł do 1800 egz.

Dzięki zabiegom dyrektorki powstałego w 1995 roku Polskiego Centrum Pedagogicznego w Czeskim Cieszynie Ireny Kufa „Jutrzenka“ oraz „Ogniwo“ przeszły w styczniu 1996 r. pod skrzydła tej instytucji. Ponieważ prawie trzykrotnie wzrósł w tym czasie czynsz za lokale redakcyjne, pisemka przeniosły się do gościnnych pomieszczeń PCP przy ul. Ostrawskiej. Z braku wyższej dotacji państwowej ministerstwa szkolnictwa etaty redaktorów zostały okrojone o połowę. Nakład długo utrzymywał się na granicy 1500 egz., obecnie zarówno „Jutrzenka“ , jak i „Ogniwo“ drukowane są w ilości po 1300 sztuk każde z nich. Cena została podniesiona najpierw do 4 Kč, następnie 6 Kč, potem 8,- Kč… obecnie jeden numer kosztuje 22,- Kč. Redakcja zmieniła również drukarnię. Była nią do 2000 r. drukarnia KarTis – Dipl. Ing. Petra Vybírala w Karwinie –Frysztacie, od pięciu lat pisemko przygotowuje do druku czeskocieszyńska fa „Infiniti art“ - „Jutrzenkę“ od 2007 roku Barbara Kowalczyk, zaś drukuje Proprint - Czeski Cieszyn.

W 1994 roku dochodzi do kolejnej zmiany osobowej. Redagowania „Ogniwa“ podejmuje się absolwentka Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Karola w Pradze Bogdana Najder. Podczas jej urlopu macierzyńskiego przygotowaniem gazetek do druku zajmuje się w ciągu dwóch lat (od września 1996 do czerwca 1997) emerytowany nauczyciel, poeta Gustaw Sajdok. Pani Najder kontynuuje poźniej pracę w redakcji do ukazania się numeru 6 w lutym 1999 r. Po niej przejmuje pałeczkę Renata Bilan, absolwentka Wydziału Dziennikarstwa Uniwersytetu Karola w Pradze, od listopada 2000 r. pomaga jej Grażyna Zubek, nauczycielka Szkoły Podstawowej z pol. j. naucz. w Wędryni, absolwentka Filologii Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, która od września 2001 staje się redaktorem naczelnym i samodzielnie tworzy „Ogniwo“ do dziś.

Po odejściu Czesława Curzydły (1997) na emeryturę, redaktorem naczelnym „Jutrzenki“ zostaje, współpracująca z gazetką od roku 1995, Barbara Glac, absolwentka Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

W ostatnim dziesięcioleciu, w związku z problemami finansowymi, losy gazetek nie obeszły się bez okresów niepewności, a wydawca kilkakrotnie musiał uzasadniać ich przydatność w procesie nauczania. Nie bez trudności odbywała się ekspedycja, przez jakiś czas częściowo drogą pocztową, częściowo prywatnym samochodem. W chwili obecnej sytuacja wydaje się być ustabilizowana, a w rozwożeniu gazetek od Mostów k. Jabłonkowa po Orłowę (do wszystkich polskich szkół i przedszkoli) bardzo pomaga służbowy samochód i ofiarność pracowników Centrum oraz przyjaznych nam osób. pomocy Centrum redaktorki korzystać mogą z nowoczesnego zaplecza technicznego.

Wraz z szybkim postępem możliwości drukarskich forma oraz treść „Jutrzenki“ i „Ogniwa“ nieustannie ulega zmianom i poprawie. Od września 1997 roku okładki zyskują pełny kolor. Z okazji świąt drukowane są w kolorze dla uatrakcyjnienia czarno – białej szaty także specjalne wkładki – wycinanki. Co miesiąc, od września do czerwca, gazetki przynoszą dzieciom i młodzieży sporą liczbę ciekawostek związanych tematycznie z programami nauczania. „Jutrzenka“ stara się w naturalny sposób, poprzez zabawę, uczyć i rozwijać zainteresowania czytelników. Cechuje ją żartobliwy styl, aktualność wobec wydarzeń każdego miesiąca czy roku.Umieszcza na swych łamach bajki, opowiadania, wiersze, zgadywanki, gry, wycinanki, zaznajamia z najbliższą okolicą, jej historią, zwyczajami, uczula na sprawy związane z ekologią i właściwym zachowaniem się na co dzień. Pomaga w przyswajaniu słówek z j. angielskiego, uczy piosenek, logicznego myślenia, miłości do zwierząt. W każdym roczniku stara się przynosić coś nowego, ostatnio na przykład wiadomości o państwach europejskich, ciekawostki z dziedziny sportu, „Świat Samochodziarza“ czy inspirację do zajęć na lekcjach wychowania plastycznego, w kółkach ceramicznych, albo proste rady, jak korzystać z Internetu. W rubryce „Trzy po trzy“, „Ploteczki ze szkolnej teczki“, a teraz „Szkolne echo“ odzwierciedla życie poszczególnych klas i szkół, nie brak w „Jutrzence“ zdjęć dokumentujących jubileusze i najciekawsze wydarzenia szkolne. Z „Jutrzenką“ współpracowali przez ostatnie 10 lat: Janina Kowalska, Czesław Curzydło, Bohdana Najder, Władysław Sikora, Kazimierz Santarius, Wiesława Branna, Kazimierz Jaworski, Wilhelm Przeczek, Lucyna Przeczek – Waszkowa, Irena Bogocz, Wanda Kozdra. Głównymi ilustratorkami są przez cały okres czasu Darina Krygiel i Barbara Kowalczyk, a także Józef Drong i Bronisław Liberda, fotografii dostarczają m. in. Franciszek Bałon i Wiesław Przeczek.

„Ogniwo“ ma ze względu na większą dojrzałość czytelnika nieco inną formę przekazywania treści. Sporo miejsca przeznacza na twórczość młodzieży i prezentację uzdolnionych uczniów – w rubrykach „Z twórczości czytelników“, „Gimplorskie życie“, „Studenckie życie“, „Z redakcyjnej poczty“. Wywiady z bohaterami rubryki „Nasza okładka“, przeprowadzają z reguły ich koledzy klasowi. Z założenia jest pomocą metodyczną i jako takie zajmuje się tematami związanymi z programami nauczynia. Można z niego korzystać na lekcji wychowania obywatelskiego, historii, języków obcych, zoologii itp. Od kilku lat do ścisłej grupy współpracowników należą Janina Kowalska, Czesław Curzydło, Wiesław Przeczek i Barbara Kowalczyk. Wymarzony czytelnik „Ogniwa“ to inteligentna osoba twórcza, którą pasjonuje i zadziwia świat, równocześnie nie są jej obce losy Ziemi, kocha swój region, orientuje się w jego historii i współczesności, potrafi wzruszyć się pięknem poezji, sztuki, krajobrazu i przyrody, a także losem drugiego człowieka.

Nasze pisemka, jak przyjęto je pieszczotliwie określać, mają bogatą historię. Można by ją jeszcze dokładniej zbadać i opisać, ale w nieustannym pędzie dzisiejszego świata nie ma niestety czasu na nostalgiczne oglądanie się wstecz. Liczy się tu i teraz, liczy się, co będzie jutro! Tak więc budując na chlubnej tradycji staramy się tworzyć nowe, jeszcze ładniejsze iciekawsze kolejne numery „Jutrzenki“ i „Ogniwa“. Liczny udział dzieci w konkursach, stosy odpowiedzi z rozwiązaniami łamigłówek, listy od najmłodszych czytelników i liczne przejawy sympatii i zadowolenia zachęcają do trwania i walki o kolejne „Jutrzenki“ i „Ogniwa“ na miarę czasu. Wierzymy, że jeszcze przez wiele twórczych lat Centrum Pedagogiczne roztaczać będzie nad nami swoje opiekuńcze skrzydła.

Oprac. Czesław Curzydło i Barbara Glac